W Warszawie możemy spotkać coraz więcej lansiarskich miejsc. Delikatesy.TR, tak się nazywa klub,  mieści się tuż przy TR, w miejscu dawnej Cafe Brama. Mimo nazwy kojarzącej się z PRL, wnętrze nie ma nic wspólnego z wzorzystymi fotelami, meblościanką itp. Deliaktesy.TR są minimalistyczne i geometryczne. Połączenie białych kafelek oraz krzesła z metalowej siatki idealnie przypadł do gustu warszawiakom. Znalezienie wolnego stolika niemal graniczy z cudem. Naprawdę fajnie tu się robi w weekendy, kiedy zaczyna się czas koncertów, pokazów filmów, dyskusji czy wystaw.
Śródziemnomorska kuchnia składa się przede wszystkim z sałatek, owoców morza i past. Na pewno miejsce spodoba się fanatykom zdrowego odżywania, bowiem sporo jest tutaj potraw z ekologicznych produktów, eko startery, śniadania oraz makarony bio.
Jedną z główną atrakcji niewątpliwie są piwa. Na półce z alkoholami błyszczy piwo Mazowieckie oraz Warszawiak Mocny z browaru Konstancin.

Ceny: Całkiem przyzwoite. Za piwo zapłacimy 7 zł, za sałatki i makarony średnio 20 zł. Jedzenie jest w miarę adekwatne do cen. Ale chętniej przychodzi się tam dla alkoholu niż dla kuchni śródziemnomorskiej.

Wystój: Oceniamy bardzo wysoko. Wnętrze idealnie wkomponował się w niższe. Potrzebowaliśmy nowoczesnych miejsc, a nie tylko przytulnych, zaćmionych kawiarni wyjętych niczym z krakowskiego Kazimierza. Kolejne fajne miejsce na warszawskiej mapie.

Atmosfera:
Jeżeli lubisz ścisk przy barze, ten lokal jest dla Ciebie stworzony.